WITAJCIE
Prababcia Józia jako jedyna uczyła się szyć... Kiedyś nie chodziło się na kursy czy do szkoły, babcia Józia chodziła do KRAWCOWEJ!
Babcia Basia, nasza Barbórka :) szyła i sprzedawała tkaniny w "domu handlowym". Barbórka malutka jest jak Calineczka, a przerzucała bele z materiałami niczym Pudzian :D
Babcia Wanda, największa dama w rodzinie kocha piękne ubrania. Pracowała całe życie w Próchniku. Bo nasza rodzina pochodzi z Poddębic, niedaleko Łodzi. Tam nie ma wyjścia, tam trzeba "dobrze żyć" z tkaninami :)
Poczynania Naszej Mamy pokazywałyśmy, pokazujemy i pokazywać będziemy!!! To Nasza Mama zaraziła nas szyciem... Można powiedzieć, że szycie wyssałyśmy z mlekiem matki :)
Mama szyła nam kurtki, sukienki, stroje na bale. Teraz mówi, że my szyjemy lepiej od Niej
Nasze Dziewczynki też już pokochały szycie, szyją z nami i noszą nasze ubrania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz